"IO" to zapierająca dech w piersiach odyseja, porywające kinowe doświadczenie i nakręcony z imponującym rozmachem obraz współczesnego świata. Film Jerzego Skolimowskiego stał się sensacją festiwalu w Cannes, skąd wyjechał z Nagrodą Jury. Opowieść o nas samych, odbijających się w wilgotnych oczach pewnego osiołka, zachwyciła artystyczną brawurą i młodzieńczą energią, choć firmuje ją swoim nazwiskiem 84-letni mistrz europejskiego kina.

Natalia Stecka - kołobrzeżanka, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez pięć lat studiowałam kulturoznawstwo dalekowschodnie z naciskiem na kulturę Japonii oraz język japoński. Od kilkudziesięciu lat jestem pasjonatką japońskiej popkultury w postaci przede wszystkim mangi i anime oraz muzyki. Studia pokazały mi również jak interesująca i bogata jest kultura, estetyka czy literatura japońska.

Sara i Jean od kilku lat są w szczęśliwym związku. Łączy ich silne uczucie i niegasnące pożądanie. Pewnego dnia Sara przypadkowo spotyka na ulicy François, swojego dawnego partnera i przyjaciela Jeana. Wkrótce potem François proponuje Jeanowi wspólną prace, a sytuacja między nimi zaczyna wymykać się spod kontroli.

Allan ma nieciekawą perspektywę wakacji. Jego rodzice się rozwiedli i teraz mieszka tylko z ojcem na osiedlu gdzie nie ma żadnych przyjaciół. Jest tak zrezygnowany, że zgadza się pomóc swemu zdziwaczałemu sąsiadowi Hugo, który ma obsesję na punkcie UFO. Allan ma być dla niego ludzką anteną służącą nawiązaniu kontaktu z obcymi z kosmosu.

I wtedy pojawia się Majka - stuprocentowa kosmitka, której UFO awaryjnie ląduje na Ziemi. Między Allanem i Majką nawiązuje się zupełnie nieoczekiwana, prawdziwa przyjaźń. Allan nawet nic nie musi mówić bo kosmitka czyta w jego myślach.